"Apetyt był duży"
Dawid: Faktycznie miniony sezon nie był dla mnie udany. Od początku sezonu skakało mi się źle. Miałem spore problemy z techniką i bardzo ciężko szła mi praca nad jej poprawieniem. Pojawiała się czasami poprawa, ale była niewystarczająca, żeby coś zdziałać w Pucharze Świata.
Przebłyski jednak dało się odczuć?
Dawid: Dopiero pod koniec sezonu zaczęło mi się stopniowo lepiej skakać. I mimo, że te skoki nie były wtedy jakieś super, to zacząłem chociaż zdobywać punkty w Pucharze Kontynentalnym.
Ale finał sezonu w postaci Mistrzostw Polski chyba możesz uznać za udany?
Dawid: Tak naprawdę były to jedyne zawody, z których jestem w miarę zadowolony (3 miejsce i brązowy medal - przyp. Redakcja). Taki pozytywny akcent na koniec sezonu, jednak mam wielki niedosyt po tej zimie. Apetyt na sukcesy był dużo większy, ale musiałem obejść się smakiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz